Postanowienia noworoczne
Kiedy o północy w sylwestra
stukamy się kieliszkami z szampanem, patrząc na wystrzelające fajerwerki i
życząc sobie wszystkiego, co najlepsze w naszym sercu budzi się nadzieja? Nadzieja
jest piękną emocją, bardzo motywującą do pracy i działania. Bez względu na to, czego
owe uczucie dotyczy. Czymże jest nadzieja? Trochę oczekiwaniem na zmianę,
trochę wiarą w to, że owa zmiana jest możliwa. Każda zmiana zaś prowadzi do
jakiegoś celu. W tym okresie lubimy
stawiać przed sobą tzw.” Postanowienia noworoczne”. To jest właśnie chęć do
zmiany. Nowy Rok symbolizuje początek- być może nowego rozdziału, jakim jest
nasze nowe życie, w domyśle zdrowsze, pełniejsze, radośniejsze. Jednak często
nawet te najbardziej solidne postanowienia kończą się z upływem stycznia….Tak
już mamy. Dlatego ja namawiam Was do tworzenia nie postanowień a planów.
Czym
charakteryzuje się dobry plan? Przede wszystkim jest to odpowiedź na pytanie,
czego ja tak naprawdę chcę i czy jest to tym, czego potrzebuję. Czasem jest
tak, że to, czego chcę wcale nie jest tym, czego potrzebuję i odwrotnie- to,
czego potrzebuję czasami nie jest tym, czego chcę. Bardzo ładnie o tym mówi
przykład – chcę się odchudzać. Ok, ale kiedy zaczynam drążyć temat to wychodzi,
że potrzebuję miłości, przynależności i akceptacji, co nie ma realnego związku
z wagą.
Ok,
wróćmy jednak do planowania. Co zrobić, aby plan był dobry i przetrwał dłużej
niż do końca stycznia? Oto kilka prostych kroków:
1.
Zastanów się, czy rzeczywiście chcesz tego, co
sobie postanowiłaś/eś. Jeśli odpowiedź brzmi twierdząco, przechodzimy dalej
2.
Napisz na kartce, co chcesz zrobić i wyznacz
sobie realną datę rozpoczęcia i zakończenia. Posłużę się przykładem: Chcę się
odchudzić. Zacznę od 3 stycznia a zakończę 30 czerwca.
3.
Wyznacz realny a nie idealny cel: W czasie 6
miesięcy chciałabym schudnąć 8kg. ( a nie 25;)). Mniejszy, ale realniejszy cel
jest łatwiejszy do zrealizowania, bo 8:6 = 1,333. To jest łatwiejsze do
wykonania niż 25:6 = 4,166. Niby oba są teoretycznie możliwe, ale zastanówcie
się nad czymś takim: zakładając, że chudniecie 3 kg w miesiąc to, jakie są
emocje przy założeniu 1,333kg a, jakie przy 4,166? No właśnie!
4.
Weź kartkę, przedziel ją wzdłuż na pół. Po
jednej stronie zapisz, co będzie pomagało w osiągnięciu celu, po drugiej, co
będzie przeszkadzało: Pomagać mi będzie wsparcie najbliższych, wyrzucenie
wszystkich słodyczy. Przeszkadzać będzie nawyk do podjadania przy telewizorze,
przeszkadzać będzie również to, że po drodze do pracy mijam wspaniałą
cukiernię.
5.
Kiedy masz już zapisane, co będzie przeszkadzało
napisz środki zaradcze: Mijam po drodze cukiernię- zmieniam drogę, nie chodzę
głodna do pracy itd. Mam nawyk podjadania- redukuję ilość oglądanych programów
lub przygotowuję sobie zdrowe przekąski, które uwzględniam w planie diety.
6.
Podziel cel na etapy, każdy etap niech będzie zwieńczony
nagrodą: Chudnę 1,333kg na miesiąc i za to idę do kina a jeśli uda mi się
schudnąć więcej to np. idę na masaż.
7.
Zorganizuj sobie wsparcie w osobie, której ufasz
i do której możesz udać się w chwilach kryzysu lub euforii, spowodowanej
sukcesem.
8.
Znajdź alternatywną przyjemność – Każde zachowanie,
które chcemy zmienić robimy w jakimś celu. Zazwyczaj sprawia nam jakąś przyjemność,
bo w innym przypadku nie robilibyśmy tak a nie inaczej. Zastanów się, co
jeszcze sprawia Ci przyjemność a co zastosowałabyś/ zastosowałbyś w chwili słabości:,
Jeśli napadnie mnie wielka ochota na coś słodkiego, pójdę pokopać w ogródku,
zadzwonię do przyjaciółki, obejrzę film itd.
9.
Monitoruj swoje postępy – raz w tygodniu lub raz
w miesiącu.
10.
Bądź dla siebie wyrozumiały! Pamiętaj, że nie od
razu Rzym zbudowano i czasem nawyk będzie po prostu silniejszy. Nie karz się
wtedy, tak jakbyś nie karał dziecka, że raz mu coś nie wyszło. Przyjrzyj się temu,
przytul się i nie rezygnuj - jutro będzie znacznie lepiej!
Jeśli będziecie potrzebowali
pomocy, wyjaśnień, wskazówek jestem do dyspozycji J Powodzenia!!
Komentarze
Prześlij komentarz