Zanim zaczniesz się odchudzać
No dobra, stwierdzasz, że nie bardzo podoba się Ci się stan rzeczy,
jaki jest i co prawda dość lubisz siebie, ale lepiej Ci będzie w rozmiarze czy
dwóch mniej. No właśnie i z tym jest dość duży problem. Pisząc " z
tym" mam na myśli - dlaczego tak stwierdzasz? Odpowiedzi jest całe mnóstwo,
ale tylko kilka takich, które nie doprowadzą Cię do efektu jo- jo a
jednocześnie pozwolą konsekwentnie osiągnąć cel. Jestem już chyba wyczulona na
słowa " powinnam się odchudzać"- ale, według kogo powinnaś?
Według magazynów mody? Według chłopaka? Koleżanek? Sklepów z ciuchami, w
których nie możesz nic na siebie dostać? Odmienna sprawa, jeśli to jest lekarz
- lepiej posłuchaj, ale w innych przypadkach? Pracę nad sobą i zmianą stylu
życia ( nie znoszę słowa dieta) zaczynasz w momencie, w którym, pomijając
lekarza, sama stwierdzasz, że chcesz to zrobić. CHCESZ a
nie powinnaś.
I tak:
- chcesz się lepiej
poczuć;
- chcesz się zdrowiej odżywiać;
- chcesz mieć więcej aktywności
fizycznej;
- chcesz sama sobie udowodnić, że
możesz
-....................................
Ostatnie jest dla Ciebie-,
jeśli naprawdę nie będziesz chciała to tego nie zrobisz. Możesz owszem zgubić, nawet
dużo, ale bez wewnętrznego przekonania, że tego naprawdę chcesz to szanse na
to, że wrócisz do tego, co było są bardzo duże. To się nazywa motywacja
wewnętrzna. Oznacza to, że sama praca przyniesie Ci satysfakcję.
Dlaczego nie
lubię słowa dieta? Bo kojarzy się z ograniczeniami, zakazami, nakazami i
wszelkimi innymi negatywnymi rzeczami. Zmiana stylu życia brzmi zupełnie
inaczej. Poza tym dieta ma swój początek i koniec a styl życia pozostaje. A
zależy Ci pewnie nie tylko na zmniejszeniu objętości ciała, ale także zapewne
na utrzymaniu stanu rzeczy. To wszystko jest możliwe pod warunkiem, że - znów
powtórzę - tego chcesz a nie stwierdzasz, że powinnaś. Samo słowo „ powinnam” jest
nieciekawe. Powinno się oddychać jak chce się żyć. Poza tym żeby osiągnąć cel
trzeba jeść- jeść, ale mądrze i z głową a nie rzucać się na każdą dietę, która
pomogła koleżance jednej czy drugiej. No, ale o dietach w następnym poście.
Nie rób
tego, jeśli słyszysz to od chłopaka - no jak mu się nie podoba to zawsze może
sobie znaleźć inną. Jeśli taki tekst wydobywa się z jego ust to czy aby na
pewno Cię akceptuje? Jeśli są to koleżanki to samo. Ktoś tam schudł - super,
ale czy Ty musisz być taka sama jak inni? Może się pojawić taka myśl "
może ja też bym schudła". Ok, myśl może sobie być, ale czy chcesz za nią
iść? Jeśli nie masz się, w co ubrać a lubisz modę to dam Ci kilka adresów
sklepów internetowych, gdzie mają super ciuszki, aż czasem żałuję, że nie ma
moich rozmiarów. Czasem aż chciałabym dla nich przytyć: P. Magazyny mody i
wiele gazet mają zdjęcia wyretuszowane, zmienione w odpowiednich programach
komputerowych, tak, aby odpowiadały wizjom paru czołowych projektantów. Bardzo
cieszy mnie fakt, że ten trend powoli się zmienia i pokazują tam normalne
kobiety. Czy nie zastanawia Cię nigdy, dlaczego na wyprzedażach
sieciówkowych jest tyle rozmiarów 36, 34, 32 a większych jak na lekarstwo? Bo
większość kobiet jednak nosi większe rozmiary. Ostatnio natknęłam się na
rozmiar XXXS-, co to musi być za kobieta - modelka chyba. To było tak małe, że
myślałam, na początku, że dziecięce. No a jeśli nosisz XXXS i chcesz
przytyć a nie możesz? To też jest kłopot dziewczyny i wtedy dopiero nie ma się,
w co ubrać, bo mało jest sklepów z takimi rozmiarami.
Będę to powtarzać
do znudzenia, – jeśli CHCESZ to postanów sobie, że zaczynam zmianę stylu życia.
Nie od jutra, nie od poniedziałku czy piątku, nie od pierwszego, dziesiątego tylko
TERAZ. Teraz zaczniesz żyć inaczej. Teraz zrezygnujesz z przekąsek, teraz zaraz
pójdziesz na spacer zamiast siedzenia kolejnej godziny przed telewizorem czy
ekranem smartfona czy innego cuda. Teraz zaczniesz tworzyć plan na nowe, lepsze
dla Ciebie życie.
Fot. z internetu
Komentarze
Prześlij komentarz