Słowo o asertywności.

Czy uważacie się za osoby asertywne? Część z Was zapewne powie, że nie, a część zapewne tak do końca nie wie, co ten termin właściwie oznacza. W psychologii asertywność oznacza umiejętność wyrażania własnych emocji, myśli, zdania, postaw w otwarty sposób nienaruszający praw, ani psychicznego terytorium innych osób oraz własnego. Jednym słowem jak zawsze na wszystko mówisz " nie" to wcale nie jesteś asertywny😉. Chodzi o to, by w sposób pozbawiony agresji, również tej słownej, zachowując szacunek do drugiej osoby powiedzieć, że się z czymś nie zgadzasz, bo to jest sprzeczne z Tobą. To jest coś takiego jakbyśmy chcieli powiedzieć " słuchaj, szanuję Ciebie i Twoje zdanie, ale ja mam inne. Może przedstawimy swoje punkty widzenia i się jakoś dogadamy a jak nie, to każdy spokojnie pójdzie w swoją stronę". Nie ma przymusu, żeby każdy zgadzał się z nami czy chciał dyskutować. Moje prawa są tak samo ważne jak Twoje prawa, moje potrzeby tak samo ważne jak Twoje.
Nikt nie rodzi się z umiejętności asertywności. To jest coś, czego się uczymy- im szybciej tym lepiej. Ludzie różnie rozumieją tę sztukę i idą albo w zbytnią roszczeniowość albo w zbytnią uległość. Z asertywnością jest jak z huśtawką równoważną dla dzieci, gdzie po jednej i drugiej stronie musi być ktoś mniej więcej tego samo ciężaru, żeby była idealnie prosta. Jeśli tego nie ma to jedno z dzieci jest wyżej a drugie niżej. Jeśli jesteśmy wyżej to jest postawa roszczeniowa, jeśli niżej uległa. Asertywność jest idealnie po środku.
Bycie osobą asertywną oznacza także umiejętność przyjmowania krytyki i komplementów. Taka osoba zna swoją wartość i realistycznie siebie ocenia. Potrafi również, w bezpieczny dla siebie sposób odsłonić się przed innymi. Jest elastyczna, ponieważ zna swoje granice i wie, kiedy powiedzieć dość.
Czy asertywności można się nauczyć? Oczywiście, że tak. Można ją rozwijać, najlepiej pod okiem psychologa, lub na szkoleniach tematycznych. Jeśli jednak nie macie takiej możliwości możecie sobie poćwiczyć na codziennych sytuacjach, które sprawiają Wam jakąś trudność. Najlepiej zacząć od czegoś drobnego.
Jak asertywnie odmówić? Po pierwsze powiedzmy drugiej osobie, spokojnie i grzecznie, co nam przeszkadza. Jeśli to nie skutkuje, prosimy drugi raz, bardziej stanowczo o zmianę zachowania z informacją o naszych emocjach. Przy trwającym nadal zachowaniu informujemy o konsekwencjach jego trwania - np.., jeśli nadal będziesz na mnie krzyczał/a to skończę rozmowę i wyjdę lub się rozłączę. Czwarty etap to wcielenie konsekwencji w czyn.
Jak przyjąć krytykę? Wszystko zależy od tego czy jest konstruktywna czy nie. Jeśli ktoś ma na celu nasze  dobro, lub widzi gdzieś błąd, który popełniamy Wystarczy powiedzieć " ok, przepraszam postaram się poprawić". Każdy popełnia błędy, na błędach się uczymy - to naprawdę nie jest żaden wstyd. Natomiast, jeśli nie zgadzacie się z krytyką wystarczy powiedzieć " To jest Twoje zdanie, ja mam inne". Swój punkt widzenia przedstawiamy, krótko, merytorycznie i w miarę możliwości na chłodno. Nie uciekajcie w uległość, ale też nie wdawajcie się w słowne " ping-pongi”, bo to naprawdę nie ma sensu. Jeśli widzicie, ze dyskusja nie ma sensu- najlepiej to zostawić. Każdy ma prawo przecież do swojej racji. 
Jak przyjąć komplement? Teraz się zwracam do wszystkich pań - wystarczy " dziękuję". Jeśli słyszycie komplement - przyjmijcie go a nie dodawajcie " o to stara sukienka, mam ją chyba ze dwa lata”, „ no weź, przestań, takie tam coś na siebie zarzuciłam". Kiedy ktoś mówi Ci, że jest Ci w czymś ładnie to się ciesz a nie zaprzeczaj. Bardzo lubię chwalić innych i robię to wydaje mi się, bardzo często, jednak zmieszanie, zakłopotanie, jakie to moje chwalenie wywołuje czasami mnie zadziwia. Reakcja jest bardzo podobna do tego jakbym kogoś skrytykowała. Zaznaczam, że moje komplementy są szczere.

Jeśli zainteresował Was temat i chcielibyście go rozwinąć to proszę o komentarze.
Fot. internet
Jak być asertywnym? - asertywna komunikacja - Psycholog Wojciech Klęk

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anoreksja

Jeśli życie daje nam cytrynę robimy z niej lemoniadę