30 marca dniem Choroby Afektywnej Dwubiegunowej - CHAD

 Wyobraźcie sobie, że spotykacie jednego dnia Znajomego. Zauważacie, że tryska pomysłami jak z fontanny, wszędzie go pełno, ma poczucie niemalże boskiej mocy. Do tego zaraża  pozytywnym nastawieniem, może nawet jest ciut za głośny. Mija kilka dni i znów spotykacie tego samego człowieka, ale co za zmiana - tym razem jest smutny, przemyka ulicami jak cień, jego ruchy są spowolnione a zapatrywania na świat pesymistyczne. Bardzo prawdopodobne, że u tej osoby została zdiagnozowana tzw. " dwubiegunówka". Jest nią dotkniętych ok 2-3 % w populacji i dziś jest właśnie dzień Choroby CHAD. Chodzi mi tu o potoczną nazwę poważnego zaburzenia psychicznego zwanego zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym. Nazywane jest także chorobą  bipolarną lub maniakalno - depresyjną lub w skrócie CHAD.  Jest to przewlekła, nawracająca i pełna różnorodnych, przeciwstawnych oraz burzliwych objawów choroba. Jest konsekwencją zaburzeń pracy wydzielniczej mózgu a w swojej patofizjologii troszkę przypomina schizofrenię.
Jest to choroba dość trudna do zdiagnozowania. Mamy dwa typy CHAD - taki z naprzemiennymi okresami depresji i manii oraz drugi - naprzemienne występowanie depresji i hipomanii. Czymże jest ta mania? Wydawałoby się, że jest to dość przyjemny okres, który trwa kilka dni, gdzie mamy tyle w sobie energii, przyspieszony tok myślowy, nie potrzebujemy snu, jedzenia, bo rozpiera nas moc. Można by rzec, że przypomina to trochę tzw. Haj narkotykowy. Nic bardziej mylnego! To nie ma nic wspólnego z normalnie, zdrowo pojmowanym stanem szczęścia i euforii. To jest bardziej stan przypominający kompulsję w nerwicy, taki przymus. Osoby w stanie manii a już tym bardziej w hipomanii postępują bardzo nieracjonalnie. Są tak przekonane o swoich racjach i swej nieomal boskiej mocy, że są w stanie rzucić pracę, wziąć kilka kredytów, wejść w nowy związek, nagle zostawić wszystko i wszystkich i zacząć życie od nowa w zupełnie innym miejscu. 
Diagnostyka jest, dlatego taka trudna, gdyż w przypadku manii, granica między zdrowym nastrojem i poczuciem uskrzydlenia a stanem manii jest dość subtelna. Po takim stanie manii zaczyna się okres depresji. Po prostu wstaję sobie rano i mam stany depresyjne czasem o dość silnym natężeniu. To jest tak, jakbyśmy z pięknego snu, w którym spełniają się wszystkie nasze marzenia znaleźli się nagle w jednym ze swoich najgorszych koszmarów. Po inkantacji " Mam tę moc" z Krainy Lodu znajdujemy się w skórze Kłapouchego z Kubusia Puchatka i nagle nikt nas nie kocha, jesteśmy zapomniani i w ogóle beznadzieja.
Przyjmuje się, że u kobiet pierwszym epizodem jest okres depresyjny, często zapominany, gdyż trafiają do lekarza właśnie po okresie manii. U mężczyzn natomiast częściej ta choroba bywa powiązana z nadużywaniem alkoholu lub środków odurzających.
Jak leczyć taką chorobę? Bardzo ważne jest systematyczne przyjmowanie leków. Dość często się zdarza, że pacjent będący w okresie manii, ma poczucie wyleczenia i odstawia leki. Celem leczenia jest osiągnięcie stanu remisji, czyli cofnięcia objawów chorobowych. Do farmakoterapii potrzebna jest także psychoterapia i psychoedukacja.
Fot.internet.
Choroba afektywna dwubiegunowa (CHAD) | Gdzie po lek

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anoreksja

Słowo o asertywności.

Jeśli życie daje nam cytrynę robimy z niej lemoniadę