Zaburzenia odżywiania
Zaburzenia jak nazwa wskazuje są pewnymi nieprawidłowościami w jakimś zakresie. Dziś chciałabym pokrótce zająć się zaburzeniami związanymi z odżywianiem. Najpopularniejsze z nich to : anoreksja, bulimia, uzależnienie od jedzenia oraz ortoreksja. W tym poście postaram się Wam przybliżyć każde z nich w wielkim skrócie, gdyż każde z nich zasługuje na osobny post, czego oczywiście możecie się w najbliższym czasie spodziewać.
Anoreksja - czyli psychiczny wstręt do jedzenia a sednem tego zaburzenia jest intensywny strach przed przybieraniem na wadze. Zaczyna się niewinnie - redukujemy dietę przy jednoczesnym wprowadzaniu intensywnych ćwiczeń fizycznych. Pomyślelibyście, że wskazuje to na tradycyjne odchudzanie. Tyle, że psychika osób dotknietych anoreksją jest zgoła inna. Cały czas mają wrażenie, że ich ciało tyje - niemal widzą jak dzieje się to na ich oczach. Myśl o utracie wagi staje sie obsesyjna. Do perfekcji mają opanowane chowanie jedzenia i ukrywanie tego co i ile zjedli. Najważniejszym punktem dnia stają się ćwiczenia fizyczne. Takie osoby odczuwają satysfakcję , kiedy ich waga spada. Osoby z tym zaburzeniem mają zniekształcone myślenie " Kości stanowią o tym, kim naprawde jesteśmy, pokażmy je "." Niedoskonałe ciało to odzwierciedlenie niedoskonałej osoby". Mają silną potrzebę kontroli i dążenie do perfekcji. Pojawia się najczęściej między 15-19 rokiem życia.
Bulimia - charakteryzuje się niekontrolowanym objadaniem się, po którympodejmowane są działania mające na celu zapobiec przybieraniu na wadze czyli najczęściej wymioty. Samo słowo pochodzi od grecki słów bous ( byk) i limos ( głód) czyli głód jest tak silny, że można zjeść byka. Bulimia według kryteriów diagnostycznych występuje wtedy, gdy w określonym czasie np 2 godzin osoba jest w stanie zjeść tyle pożywienia, że znacznie to przekracza ilość tego co inni ludzie zjedliby w tym czasie. W trakcie jedzenia wystepuje poczucie , że nie ma się nad tym kontroli, że mimo, że by się chciało i odczuwamy wstyd, z tym związany, nie możemy przestac jeść. Po takim objadaniu się wystepuje silny przymus wyrzucenia jedzenia z siebie , żeby nie przytyć. osoby dotkniete tym zaburzeniem wymiotują lub stosują środki przeczyszczające. To zaburzenie pojawia się zazwyczaj około 23 roku życia. Zaczyna się również niewinnie - od redukcji kaloryczności pokarmów. Tylko potem wola słabnie ale strach przed przytyciem pozostaje. Następuje więc objadanie się ale strach trzeba zneutralizować więc , żeby poczuć się lżej fizycznie i psychicznie , trzeba wyrzucić nadmiar pożywienia.
Ortoreksja - to obsesja na punkcie zdrowego odzywiania. To nie jest tak, że zdrowe odżywianie jest złe. Jesli jednak całe siły i cały porządek dnia jest podporządkowany liczeniu kalorii, wartości odżywczych itd to już nie jest zdrowe. osoby dotknięte ortoreksją patrzą na kawałek pizzy jak na największego truciciela. Istnieje tez bardzo cienka granica między ortoreksją a anoreksją, gdyż wszystkie działania są podejmowane bez konsultacji z dietetykami czy lekarzami.
Uzależnienie od jedzenia - tak istnieje coś takiego. Jeśli wszystkie twoje myśli od rana do wieczora krążą wokół jedzenia, jeśli zaczynasz ukrywać jak dużo jesz, jeśli masz pochowane jedzenie w różnych miejscach, jeśli sam czujesz, że nie możesz przestać jeść mimo , że racjonalnie wcale nie potrzebujesz więcej. Jeśli jesz mimo , że to szkodzi Twojemu organizmowi, jeśli większość pieniędzy wydajesz na jedzenie ( nie mówię tu o normalnym , zdrowym i potrzebnym do życia zaopatrzeniu lodówki), zamykasz się przed życiem bo chcesz w spokoju zjeść to jest sygnał, że możesz mieć właśnie problem z uzależnieniem . Jedzenie przynosi przyjemność na poziomie biologicznym i jest łatwo dostępne . Wiele osób , które nie mogą sobie poradzić z problemami sięga własnie po jedzenie jako środek do pocieszenia, ukojenia czy obniżenia napięcia. Jedzenie jednak jak każde używki typu alkohol czy narkotyki żeby działać w taki własnie psychiczny sposób potrzebuje wciąż zwiększania dawki.
Nie będę też oszukiwać. Jeśli któreś z tych zaburzeń dotyka właśnie Ciebie należy skonsultować się lekarzem , psychoterapeutą i dietetykiem. Tego nie da się wyleczyć samemu!.
W przygotowaniu tego postu posiłkowałam się podręcznikiem" Psychologia zaburzeń DSM-5", wydanego przez GWP , Sopot 2018. Gdyby ktoś chciał doczytać polecam. Zdjęcia tradycyjnie mają swoje źródła w internecie:
Anoreksja - czyli psychiczny wstręt do jedzenia a sednem tego zaburzenia jest intensywny strach przed przybieraniem na wadze. Zaczyna się niewinnie - redukujemy dietę przy jednoczesnym wprowadzaniu intensywnych ćwiczeń fizycznych. Pomyślelibyście, że wskazuje to na tradycyjne odchudzanie. Tyle, że psychika osób dotknietych anoreksją jest zgoła inna. Cały czas mają wrażenie, że ich ciało tyje - niemal widzą jak dzieje się to na ich oczach. Myśl o utracie wagi staje sie obsesyjna. Do perfekcji mają opanowane chowanie jedzenia i ukrywanie tego co i ile zjedli. Najważniejszym punktem dnia stają się ćwiczenia fizyczne. Takie osoby odczuwają satysfakcję , kiedy ich waga spada. Osoby z tym zaburzeniem mają zniekształcone myślenie " Kości stanowią o tym, kim naprawde jesteśmy, pokażmy je "." Niedoskonałe ciało to odzwierciedlenie niedoskonałej osoby". Mają silną potrzebę kontroli i dążenie do perfekcji. Pojawia się najczęściej między 15-19 rokiem życia.
Bulimia - charakteryzuje się niekontrolowanym objadaniem się, po którympodejmowane są działania mające na celu zapobiec przybieraniu na wadze czyli najczęściej wymioty. Samo słowo pochodzi od grecki słów bous ( byk) i limos ( głód) czyli głód jest tak silny, że można zjeść byka. Bulimia według kryteriów diagnostycznych występuje wtedy, gdy w określonym czasie np 2 godzin osoba jest w stanie zjeść tyle pożywienia, że znacznie to przekracza ilość tego co inni ludzie zjedliby w tym czasie. W trakcie jedzenia wystepuje poczucie , że nie ma się nad tym kontroli, że mimo, że by się chciało i odczuwamy wstyd, z tym związany, nie możemy przestac jeść. Po takim objadaniu się wystepuje silny przymus wyrzucenia jedzenia z siebie , żeby nie przytyć. osoby dotkniete tym zaburzeniem wymiotują lub stosują środki przeczyszczające. To zaburzenie pojawia się zazwyczaj około 23 roku życia. Zaczyna się również niewinnie - od redukcji kaloryczności pokarmów. Tylko potem wola słabnie ale strach przed przytyciem pozostaje. Następuje więc objadanie się ale strach trzeba zneutralizować więc , żeby poczuć się lżej fizycznie i psychicznie , trzeba wyrzucić nadmiar pożywienia.
Ortoreksja - to obsesja na punkcie zdrowego odzywiania. To nie jest tak, że zdrowe odżywianie jest złe. Jesli jednak całe siły i cały porządek dnia jest podporządkowany liczeniu kalorii, wartości odżywczych itd to już nie jest zdrowe. osoby dotknięte ortoreksją patrzą na kawałek pizzy jak na największego truciciela. Istnieje tez bardzo cienka granica między ortoreksją a anoreksją, gdyż wszystkie działania są podejmowane bez konsultacji z dietetykami czy lekarzami.
Uzależnienie od jedzenia - tak istnieje coś takiego. Jeśli wszystkie twoje myśli od rana do wieczora krążą wokół jedzenia, jeśli zaczynasz ukrywać jak dużo jesz, jeśli masz pochowane jedzenie w różnych miejscach, jeśli sam czujesz, że nie możesz przestać jeść mimo , że racjonalnie wcale nie potrzebujesz więcej. Jeśli jesz mimo , że to szkodzi Twojemu organizmowi, jeśli większość pieniędzy wydajesz na jedzenie ( nie mówię tu o normalnym , zdrowym i potrzebnym do życia zaopatrzeniu lodówki), zamykasz się przed życiem bo chcesz w spokoju zjeść to jest sygnał, że możesz mieć właśnie problem z uzależnieniem . Jedzenie przynosi przyjemność na poziomie biologicznym i jest łatwo dostępne . Wiele osób , które nie mogą sobie poradzić z problemami sięga własnie po jedzenie jako środek do pocieszenia, ukojenia czy obniżenia napięcia. Jedzenie jednak jak każde używki typu alkohol czy narkotyki żeby działać w taki własnie psychiczny sposób potrzebuje wciąż zwiększania dawki.
Nie będę też oszukiwać. Jeśli któreś z tych zaburzeń dotyka właśnie Ciebie należy skonsultować się lekarzem , psychoterapeutą i dietetykiem. Tego nie da się wyleczyć samemu!.
W przygotowaniu tego postu posiłkowałam się podręcznikiem" Psychologia zaburzeń DSM-5", wydanego przez GWP , Sopot 2018. Gdyby ktoś chciał doczytać polecam. Zdjęcia tradycyjnie mają swoje źródła w internecie:
Komentarze
Prześlij komentarz